BLOGGER TEMPLATES AND TWITTER BACKGROUNDS »

poniedziałek, 22 marca 2010

Rozdział 25 - Pozostał tylko ON

- Hehe - mruczał pod nosem Andres Burdal, przebierając się w kombinezon. - Człowiek to se raz pod wozem, raz na wozie jest. Dzisia cie z kadry wywalom, a jutro wrócom. Heh.
- Nie ciesz się tak, Burdal - usłyszał za swoimi plecami głos Miriama Tepesha.
- A bo ja sie ciesze? - zdziwił się skoczek.
Dostrzegł, że są z Tepeshem sami.
- Widzę, że masz głupi uśmiech na tym, co od biedy można nazwać twarzą. Więc się cieszysz - odparł Miriam spokojnie, zamykając drzwi.
- Co chcieć ode mnie? - burknął Burdal. Słabo znał angielski.
- A to, że jesteś głównym podejrzanym o otrucie Kenta Gaygnesa. Zaraz po zawodach jedziesz na policję.
- Nie rozumim - odrzekł Burdal obojętnie. - A teraz wypier...
Ale Tepesha już nie było.
- Żyć ci nie dają, hehe - podsumował skoczek.
***
- Mogę pana prosić na chwileczkę? - Milka uprzejmie zwrócił się do Axela Poirota.
Szkoleniowcy stali już w gnieździe trenerskim, oczekując na rozpoczęcie zawodów.
- O co chodzi? - burknął grubiańsko Poirot.
- Porozmawiajmy na osobności.
Axel wzruszył ramionami i obaj trenerzy odeszli na bok.
- Spadaj pan stąd - Poirot zwrócił się do Hannah Lesbisto, podstarzałego trenera jednego z polskich skoczków.
- Niech pan da mu spokój - mruknął Kopytkoski. - Biedak i tak ma Alzheimera. Nie zapamięta, o czym rozmawialiśmy.
Hannah miał nie tylko Alzheimera, ale i Parkinsona, bowiem ręce trzęsły się mu jak widełki kamertonu.
- Niech będzie - zgodził się Axel. - Czego pan ode mnie chcesz?
- Powiem bez ogródek - odparł Milka, rozglądając się, czy nikt nie podsłuchuje. - Wiem, że to pan zleciłeś otrucie Kenta Gaygnesa.
- Ja?! - wrzasnął Poirot tak, że stojący w oddali trenerzy zaczęli się odwracać.
- Tak, pan - odrzekł spokojnie Kopytkoski.
- Kiedy to naprawdę nie ja! Tym razem nie!
Milka skrzywił się, bowiem Poirot popluł go.
- Robiłeś pan takie rzeczy wcześniej, mogłeś zrobić i później - Kopytkoski utracił już swój niewzruszony ton. - Myślisz pan, że nie pamiętam, co pan robiłeś, kiedy trenowałem Finów?
- Ale teraz to nie ja, przysięgam! - Poirot poczerwieniał na twarzy.
- Nie krzycz, synku - odezwał się Hannah.
- Nie krzyczę! - ryknął Axel.
- Debil - mruknął Lesbisto.
Poirot zignorował go.
- W każdym razie - kontynuował Milka. - Jeżeli mój młody, utalentowany zawodnik umrze, to... Hmm, jeden z pańskich skoczków też, hmm... Zostanie zlikwidowany.
- Pan mi grozisz?! - zdenerwował się trener Austriaków.
- Nie. Jedynie ostrzegam.
- Hej, synku - Hannah zwrócił się do Axela. - Mówiłem ci już, że jesteś debil? Przepraszam, ale mam sklerozę i nie pamiętam...
- Powtarzam panu, że to nie ja - wycedził Poirot przez zęby.
- Debil - burknął Lesbisto.
***
Kiedy Johannes wszedł do pawilonu dla skoczków, nagle zapanowała cisza, a wszystkie oczy zwróciły się w jego stronę.
- No co? - zdumiał się skoczek. - Przeszkodziłem w czymś?
- Czy to prawda, że ty i Kenny... No wiesz? - spytał Tum Hylde.
- No nie wiem - odparł Remsen.
- Rafael Furman mówił, że...
- Zamknij się, palancie! - syknął Furman.
- ... Że widział, jak wy...
- Nie jest tak, jak myślicie! - z rozpaczą przerwał koledze Johannes.
- To jak jest, hyhyhy? - dociekał Andi Kitaj. - Bo my chcemy wiedzieć!
- Dajcie wy mi wszyscy święty spokój!
***
- Wolter! - wył z rozpaczą Miriam Tepesh. - A jak wszyscy się dowiedzą o mielonce?! Zróbże coś!
Twarz Voltemorta była nieprzenikniona.
- Koflet nie zlikwiduje tego Gaygnesa - rzekł Wolter z wolna. - Już raz nam pokazał, że do niczego się nie nadaje. Musimy wynająć kogoś, kto zna się na rzeczy...
- Czy myślimy o tej samej osobie?
- Chyba tak. Pozostał nam tylko Dimmu Wasyljew.


SONDA
Kto wygra zawody w Courvechel?

Austriak
Norweg
Szwajcar
Fin
Polak
ktos inny - napisz w komentarzu kto :)



Dziękuję za wszystkie komentarze!
Jeżeli macie jakieś sugestie, zastrzeżenia itp., zachęcam do komentowania. :)

9 komentarze:

Anonimowy pisze...

ale mafia w tych skokach xD
ja zawsze wiedziałam, że Koflet sie do niczego nie nadaje ^^
już nie mogę się doczekać, co będzie dalej ;]

amarie

Anonimowy pisze...

Świetny rozdział,gratuluję pomysłów xD

Anonimowy pisze...

ale mafia w tych skokach^^
ja zawsze wiedziałam, że Koflet się do niczego nie nadaje xD
tylko czekać, co będzie dalej ;]

amarie

Anonimowy pisze...

Nie mam żadnych zastrzeżeń. ;D
Widzę,że Mika sie zmienił . ; p
Nie jest już chamskim dziadem .xd
Z góry dziękuję. ; *
A poza tym AUTom się pewnie upiecze za ten wybryk z mielonką. xd
Sonja.

Anonimowy pisze...

hejka, moim zdaniem opo nie jest zbyt fajne... za mało pishesh o ałstrjakach, a jak jusz pishesh to ich oczerniash!!! a oni fcale nie są tacy! i gREgOr na pewno taki nie jest, bo on jest dobry! więc lepiej to napish, bo on się może doffiedzieć i będziesz miała spore kłopoty!

Paweł pisze...

Witam tajemniczą panią S.! ;)
Miło mi było czytać, iż pani się tak poświęciła, zarywając nockę, by przeczytać "Norweski Gang".
Ja będę miał tutaj troszkę mniej zaległości, myślę, że uda mi się nadrobić w miarę możliwości. Tymczasem proponuję wymianę linkami ;)
Pozdrawiam,
Paweł.

Anonimowy pisze...

Hannah Lesbisto i Axel Poirot tworzą duet nie z tej ziemi. A ich ksywki są zniewalające :) Wiem, że się powtórzę ("historia lubi się powtarzać, ja nie"): jesteś świetny. Akcja rozwala (na granicy pastiszu, ale nie przekracza granicy dobrego smaku, i chwała ci za to). Śmiech mnie atakuje od pierwszych linijek. Poza tym dobre dialogi (co nie jest łatwe), żadnych zbędnych dłużyzn i nienaganny stylistycznie, gramatycznie i ortograficznie tekst. Talent i dowcip - rzadkość w necie. Dbałość o język i detale - jeszcze większa perełka. Dobre to jest jak cholera :) A znam się na tym - wierz mi.

wierna czytelniczka :)

PS. Nie wspominając, że ratujesz mnie przed atakami smutku. Nie da się smucić przy twoim tekście. Ściskam z wdzięczności. B.

Anonimowy pisze...

boshe, Lesbisto, poskładałem się ze śmiechu ; )

Rinne pisze...

Czytam TO od niemalże samego początku i zachwycam się niesamowicie, i nie chodzi już o genialny dowcip i przypinanie pasujących łatek :) Niesamowicie dobrze stylistycznie, gibki i elastyczny język, bardzo trafnie i odpowiednio zbudowane zdania, to jest po prostu to : ) U mnie w linkach masz wysokie miejsce w gwarancie ; )