BLOGGER TEMPLATES AND TWITTER BACKGROUNDS »

poniedziałek, 29 marca 2010

Rozdział 31 - Cierpienia Starego Trenera

Veingard szedł samotnie ulicą.
Zapadał już zmrok, ale skoczek ani myślał wracać do hotelu.
Nie po tym, jak go potraktowano.
Ten bezczelny, zarozumiały Andres Tchibosen naigrawał się z niego, a inni nie raczyli stanąć w jego obronie.
Myślał, że są fajni.
A nawet jeżeli Andres i Ber są zmanierowanymi bubkami, którym do głów uderzyła woda sodowa (a w tym drugim przypadku alkohol), to pozostają przecież Johannes i Kent...
A jeśli i oni są przeciwko niemu?
A jeśli, co gorsza, Kent zdradził komuś jego tajemnicę?
Skrett poczuł, że nie ma dla niego miejsca w kadrze.
Ale przecież nie może, po prostu nie może wrócić do Pucharu Kontynentalnego!
W końcu ma ku temu ważne powody...
Powody, o których z obecnych w Courvechel wiedzą tylko Kent Gaygnes i on sam.
***
- Burdal, jak to było z tymi Szwajcarami? - spytał Tum, opierając się wygodnie o nagrobek. - Bardzo bolało, jak cię zabijali?
- Choby wcale - odparł Burdal, a następnie zaczął opowieść. - Jak weszłem do tego ich pokoju, to Szammann na łóżku se leżał, a ten drugi grał w jakiego gejboja czy tam na komórce. I udawały, że mie nie widzom, wiewióry skubane. Żem nie wiedział co gadać, bo języków nie znam. To żem im pokazał.
- I wtedy cię zastrzelili? - zapytał Hylde.
- Nie, jeszcze nie. Wtedy wstał ten drugi i też mi pokazał. I coś tam fanzolił, to żem mu po naszemu powiedział, że ma małego. Bo ma. Wtedy ten Szammann strzelbe wziął i strzelił. Ale ma zeza, to w sufit trafił. Ale nie chciał żem mu zabawy psuć, to żem udał zabitego... I takem se leżał, jak zdechły jaki. A oni mie na śmietnik położyli.
- Czyli... Ty żyjesz?! - zdumiał się Tum.
- A pewno, że żyje. Sie takim dupkom żołędnym ubić nie dam!
***
- Kogo my tu mamy?!
Veingard Hauka Skrett zatrzymał się jak wryty. Serce biło mu przerażająco szybko i głośno.
Axel Poirot wpatrywał się w niego z żądzą krwi w oczach.
Po bokach austriackiego trenera stali Tomas Abendstern i Amadeusz Lojc. Wszyscy trzej sprawiali wrażenie lekko wstawionych.
- Hihihi, mały Veingard - wybełkotał Abendi. - Nowy mistrz!
Austriacy wybuchnęli pijackim rechotem.
- Trenerze, skopmy mu tyłek, prooooszę! - powiedział Tomas.
- Dobra, skopmy! - zgodził się Axel.
Veingard stał jak zamurowany. Był zbyt przerażony, by wykonać jakikolwiek ruch...
***
Milka Kopytkoski posępnie wpatrywał się w przestrzeń za oknem. Czuł jakiś dziwny ból w sercu...
Nigdy zbytnio nie przepadał za Andresem Burdalem. Ot, skoczek. Zawsze był. Trener traktował go prawie jak element otoczenia.
Dopiero teraz odczuł, jak bardzo mu tego elementu brakuje.
Szwajcarzy przed policją wyparli się wszystkiego i oczywiście nie zostali aresztowani. Milka podejrzewał, że Szammann zapłacił sporą łapówkę...
Ale nawet, gdyby Szammann i Kitaj ponieśli karę, to nie wróciłoby życia Burdalowi. Kopytkoski miał wyrzuty sumienia, że najpierw wyrzucił go z kadry, a potem kazał mu być przedskoczkiem...
W oczach trener Norwegów zalśniły łzy.
W tym samym momencie rozległo się łomotanie do drzwi.


SONDA
Co stanie sie z Veingardem?

poturbuje Austriakow i spokojnie odejdzie
ucieknie
Austriacy pobija go i porzuca
pomoga mu koledzy
uratuje go tajemniczy Superbohater
pomoze mu policja

5 komentarze:

Paweł pisze...

Wiedziałem, że Burdal żyje, wiedziałem! I oczywiście, ta jego wiejska gadka powala! Nie będę cytował, bo bym musiał przecytować cały dialog :P
Ciekawi mnie Skrett. Co on ma za tajemnicę? Taką jak Gaygnes? Hm... Może w następnym odcinku się wyjaśni!
Pozdrawiam!

Anonimowy pisze...

Oznajmiam, że od dzisiaj jestem gruppie Skretta!! :D I nawet Pedalsena przyjmę pod moje gruppie ramiona!:D

Agnesss pisze...

Po dość długiej nieobecności nadrobiłam wszystkie zaległości. :) Twoje opo z każdą notką jest jeszcze lepsze!!! Powalasz swymi tekstami na łopatki!!
No po prostu siedzę i rechoczę się jak głupia xD
Dziękuję Ci za tego bloga, który tak bardzo poprawia mi humor!!!

Pozdrawiam Mistrzu!!! :D

rinne pisze...

Nie przepadam ogólnie za Bardalem, ale w twojej wersji jest on po prostu meeeeega : D

pomoc dla Veingarda !

Anonimowy pisze...

Jeeezu biedny Skrett.
Szkoda mi chlopaka no . ; p
Ale Pedalsen go wybroni na pewno . ; o Ciekawe co zrobią mu AUTy ..albo co on zrobi im..; ] Cicha woda brzegi rwie.xd
I Burdal normalnie..on jest za mocny..genialna postać . ; ]
Szkoda mi Miki..kurczaki..no ; |
Biedak..podejrzewam co może czuć.
Sonja.